Przejdź do treści
  • Bez kategorii

Wprowadzenie nowych indeksów musi być dobrze przygotowane

I oczywiście zgodne z prawem. Ze względu na skalę stosowania kluczowego wskaźnika referencyjnego WIBOR, dla żyjących produktów dojdzie do m.in. wydania odpowiedniego rozporządzenia Ministra Finansów, które określi, w jaki sposób w istniejących umowach WIBOR zostanie zastąpiony WIRON-em lub wskaźnikami opartymi na nim – podkreśla ALEKSANDRA BLUJ, wiceprezes firmy GPW Benchmark liczącej wskaźniki rynku pieniężnego, takie jak WIBOR czy WIRON. Rozmawiał z nią Paweł Jabłoński.

 

Czy klienci banków skorzystają na tym, że odsetki od ich kredytów będą obliczane na podstawie wskaźnika WIRON? A może korzystniejsze dla nich będzie pozostanie przy stosowanym dotąd wskaźniku WIBOR?

 

– Odczyty WIRON, z uwagi na sposób obliczania tego wskaźnika, są niższe. To ważne, bo nowy wskaźnik nie jest powiązany z różnymi rodzajami ryzyka, jakie występują przy konstrukcji WIBOR-u i innych indeksów typu forward-looking. To angielskie określenie oznacza, że dotychczasowy wskaźnik referencyjny patrzy w przyszłość. Uwzględnia ocenę różnych rodzajów ryzyka, które mogą wystąpić w przyszłości, takich jak ryzyko zmiany stóp procentowych, zmiany warunków dotyczących płynności, ryzyko kredytowe w sektorze bankowym czy inne rodzaje ryzyka gospodarczego. WIRON jest wskaźnikiem opartym na najkrótszych transakcjach depozytowych (overnight). Uwzględnia wyłącznie realnie istniejące transakcje. Odrzuca szereg informacji dotyczących przyszłości i oceny potrzeb, które rzutują na wysokość oprocentowania produktów terminowych jak również WIBOR-u, najczęściej podwyższając go, zwłaszcza przy dłuższych terminach zapadalności.

 

Kredyty powinny więc stanieć?

 

– Niższy indeks nie oznacza, że oparte na nim oprocentowanie kredytów będzie automatycznie mniejsze. O tym decyduje bank udzielający kredytu, określając marżę, która dodana do WIRON-u czy WIBOR-u wpływa na wysokości odsetek.

 

Czy wprowadzenie nowego wskaźnika będzie dużą zmianą dla rynku finansowego?

 

– Jest to jedna z najbardziej niedocenianych dotychczas reform na rynku finansowym. Mogłoby się wydawać, że to będzie proste, ale to bardzo głęboka reforma stosowanej matematyki finansowej. Jest to zupełnie inne spojrzenie na stopy procentowe. Zamiana wskaźników referencyjnych to nie jest prosta podmianka parametru w formule. Każdy z nich ma swoje cechy, więc każdy inaczej wpływa na koszty ich stosowania i na kształt naszych umów. To bardzo istotne, bo przypominam, że zastąpienie WIBOR indeksem WIRON nie może przebiegać automatycznie. Nie porównujemy bowiem WIRON-u, czyli jednodniowego wskaźnika referencyjnego, z WIBOR-em, czyli wskaźnikiem referencyjnym opracowanym na określony termin fixingowy i stosowanym zgodnie z okresem odsetkowym określonym w produkcie. Aby dojść do terminowego odpowiednika, musimy zebrać informację dotyczącą dziennych odczytów indeksów jednodniowych i skumulować ich wpływ w czasie. Dziennymi indeksami jednodniowymi są rzecz jasna codzienne wartości WIRON, a procesem który prowadzi do kumulowania informacji, które WIRON przedstawia dla każdego dnia, jest stosowanie procentu składanego w danym okresie, na który chcemy wyliczyć jednomiesięczną, trzymiesięczną czy sześciomiesięczną stopę procentową. W przypadku GPW Benchmark powyższe terminy doczekały się osobnych wskaźników referencyjnych, np. WIRON 3M Stopa Składana, która przedstawia wartość stopy procentowej, jaka wynika z codziennego składania wartości WIRON z ostatnich trzech miesięcy. Jak widać, podczas gdy WIBOR patrzy do przodu i wycenia to, czego jeszcze nie wiemy, tak wskaźniki terminowe oparte na WIRON-ie patrzą wstecz i uwzględniają tylko to, co już się wydarzyło.

 

Cały wywiad dostępny w Portalu Finansowym Bank.pl